Jak dzięki metodzie Yagera pożegnałam się z nietolerancją nabiału 🥛✨

Przez wiele lat żyłam z przekonaniem, że nietolerancja laktozy to po prostu moja natura. Tak miałam od nastoletnich czasów – po każdym posiłku zawierającym mleko, ser czy śmietanę pojawiał się ból brzucha, wzdęcia i złe samopoczucie. Z czasem przestałam się buntować. Wprowadziłam dietę eliminacyjną, a gdy chciałam pozwolić sobie na coś „zabronionego", zawsze miałam przy sobie tabletki z laktazą. To był mój cichy towarzysz – niezbędny, by móc zjeść pizzę czy makaron w restauracji.

Dzień bez tabletek

Aż do pewnego dnia, gdy… zapomniałam tabletek. Byliśmy w podróży, mieliśmy zatrzymać się na obiad, a w menu – oczywiście – pizza z mozzarellą. I wtedy przyszła mi do głowy myśl: „A może spróbuję metody Yagera?"

Sesja w samochodzie

W samochodzie, jako pasażer, zamknęłam oczy i przeprowadziłam krótką sesję metaforyczną, dokładnie tak, jak nauczyłam się w pracy z podświadomością. Trwało to kilka minut. Bez oczekiwań, bez stresu – po prostu zaufałam procesowi.

Zjadłam pizzę. Po raz pierwszy od kilkunastu lat. I… nic się nie stało. Żadnego bólu brzucha, żadnego dyskomfortu. Zupełnie nic. Od tamtej pory minęło już sporo czasu – a nietolerancja nie wróciła.

Zrozumienie głębszych przyczyn

To doświadczenie uświadomiło mi coś bardzo ważnego. Często wierzymy, że „tacy już jesteśmy", że pewne dolegliwości są wrodzone albo dziedziczne. W mojej rodzinie wiele osób cierpiało na nietolerancję nabiału, więc i ja uznałam to za coś niezmiennego. Tymczasem metoda Yagera pomogła mi dotrzeć do przyczyny, której nawet nie byłam świadoma – i ją uwolnić.

Dziś wiem, że ciało reaguje na to, co dzieje się w naszej podświadomości. A kiedy nauczymy się z nią współpracować – możemy uwolnić się nawet od tego, co wydawało się „na zawsze".

🌿 Metoda dr Yagera to niezwykłe narzędzie, które pomaga dotrzeć do głębokich przyczyn problemów – emocjonalnych, zdrowotych i mentalnych. To nie magia. To świadoma praca z własnym umysłem, która potrafi przynieść realne, trwałe efekty.